Nie wierzę… Od stycznia nie było tu żadnej zajęciowej anegdoty. Najwyraźniej się skończyłam… bo żarty uczestników nie kończą się nigdy, tylko ot, nie zostały zapisane.
Jedna z triathlonistek dała mi impuls, by odświeżyć ten minicykl na blogu.
Otóż grupa triathlonistów skończyła trening i ustawia się na bieganie dnia następnego. Jedyna z kobiet w ekipie mówi:
– Jeśli nie będzie padało, to nie idę biegać. Jak będzie padało, to pójdę biegać.
Stoimy skonsternowani, myśląc, że się pomyliła.
– Wiem, że to brzmi dziwnie. Jak będzie padać, to nie umyję okien. Więc pójdę biegać.