Bohater na te mniej instruktorskie dni

Kategoria:

Wiadomo, jak tam życie prowadzącego zajęcia płynie. Zjada zdrowe śniadanie (owsiankę, a ci najbardziej na czasie to pod paleo), po zdrowych ośmiu godzinach snu (opcjonalnie siedmiu i pół, by się wstrzelić w fazy REM czy inne), pouśmiecha się do cery najzdrowszej w lustrze i cały radosny poleci na zajęcia, gdzie ludziom przekaże nadmiar swojej dobrej energii. W końcu karma i te sprawy, wróci dobro do niego w postaci promocji na białko i nową torbę najacza.

A jak już wyjdzie się z social mediów do rzeczywistości, okazuje się, że w rękach pozostał Kołonotatnik z Bohaterem, znaleziony ostatnio pod choinką. Bo się go czytało ostatnio, chłonąc każdą kolejną stronę i podśmiewając się pod nosem trochę z nostalgią, trochę z przekąsem, a już na pewno z „ech, to takie znajome”.

Kołonotatnik z Bohaterem

Zatem jeśli daleko Ci od dawna lub niedawna do pozytywności, a wieczory chwilowo wolisz spędzać pod kocem niż krzyczeć, że wdech i wydech plus wymachy – patrz, podzielę się z Tobą czymś. Okaże się, że Twój nieinstruktorski stan to nie tak wielki dramat na jaki wygląda, a po prostu Ci gorzej i masz do tego prawo. I że autorka Bohatera – Małgorzata Halber – oraz tysiące osób, które mają Kołonotatnik w domu, muszą mieć tak samo – więc, cytując klasyka, nie jesteś sam(a).

bohater1

bohater2

bohater3

bohater4

bohater5

bohater6

 W Kołonotatniku jest kilkaset takich dylematów, zdań mądrych albo po prostu „YOLO KURWA”. Tak na spokojne, nieinstruktorskie dni. Polecam, czy coś w tym stylu.

Listy od Agaty

Za dużo presji w tworzeniu do neta?
Pozwól mi ją z Ciebie ściągnąć.
Zapisz się!

Wyrażam zgodę na przetwarzanie podanych danych w celu otrzymywania newslettera od Agaty Borowskiej. Szczegóły przetwarzania danych znajdę w polityce prywatności.